Żebyście mieli pojęcie jak wygląda nasz dzień:
6:00 Pobudka(Ja- 6:20;)
6:30 Modły (dobra- dziś nie byliśmy ale jutro...)
7:00 Śniadanie- od tego momentu milczenie, aż do 8:30
8:00 Lectio Divina- my idziemy do domku, odpalamy kompa i piszemy posty, słuchamy np.: tego, albo po prostu leżymy- dobra, to znowu ja leże, a Marta się szykuje: malowanie,czesanie itp.(jakby przy garach to było potrzebne)
8:30 Zaczyna się praca... Marta w kuchni ma naprawdę ciężko., ja przy wszelkich pracach na zewnątrz (moje ulubione zamiatanie mozaik z III wieku;)- spokojnie.
12:00 Przychodzę pomóc w znoszeniu brudnych naczyń do kuchni. Do 14 trwa ich mycie.
14:00 Obiad. Trwa do 15 razem z myciem naczyń(to co Marta luci najbardziej). Do 16 przerwa.
16:00 Ja wracam do pracy na godzinkę. Marta ma wolne.
17:00 Idziemy na adorację do 18.
18:00 różaniec(fakultatywnie)
18:30 modły(dziś msza)
19:00 kolacja do 20:30 z myciem.
20:30 wolne!!!!
lecę do roboty bo już dzwonili! ;)
no,no... dzień całkiem ładnie wypełniony. Rytm quasi monastyczny, co nie dziwi, zaważywszy na to, że jesteście we wspólnocie Błogosławieństw. Ilu was tam wszystkich jest? Rozmawiacie po angielsku, czy francusku? Dobrej pracy wam życzę, choć już macie półmetek, a my z chłopakami w Hiszpanii zaczynamy dopiero o 17.15. Baruch Adonai.
OdpowiedzUsuńShalom! Właśnie dostałem chwilę przerwy.
OdpowiedzUsuńRazem z nami jest tu 10 osób. Jeden Ojciec i Brat, Cztery Siostry i dwie świeckie kobiety. Jest jeszcze małżeństwo ale teraz są gdzieś zagranicą.
Rozmawiamy przede wszystkim po angielsku- czasami tylko pytam o coś lub odpowiadam po francusku, ale myśl, że to się zmieni;)
Dzisiaj było i jest całkiem przyjemnie pod każdym względem. Nawet pogoda nie daje popalić- trochę pokropiło.
Filipie program dnia bardzo mi się podoba,czas dla ciała i dla ducha i tyle czasu na medytacje(przy konserwacji zabytków )Pozdrawiam i życzę dużo wytrwałości Jola
OdpowiedzUsuńto raczej konserwacja zabytkowych powierzchni płaskich;)
OdpowiedzUsuń