niedziela, 12 lutego 2012

ciepło

Ósmego lutego było żydowskie święto "tu bishwat". Jest to dzień kiedy sadzi się nowe drzewa,jednocześnie jest to koniec zimy. Ojciec na imieniny dostał dąb a Siostra Rebeka już wcześniej prosiła, żebym posadził jej drzewko cytrynowe, także mogłem uczynić zadość tradycji. Posadziwszy dwa drzewka zabrałem się do czegoś przeciwnego. Koszenie jest teraz niezbyt wdzięczne bo sprowadza się do niszczenia tysięcy żółtych, ładnych kwiatów obleganych przez miododajne pszczoły. Marta, która dalej przetwarza pomarańcze i kumkwaty na syrop i marmoladę, może wkrótce sama coś na ten temat napisze. 

Wczoraj było naprawdę przyjemnie (jak na koniec zimy przystało)- jakieś 25 stopni. Delektując się dymem z fajki wodnej, sokiem ze świeżo wyciśniętych pomarańczy opalaliśmy się między cytrynowymi i grejpfrutowymi drzewkami. Kiedy w pewnym momencie uświadomiliśmy sobie, że różnica temperatur między Polską a Emaus może wynosić jakieś 50 stopni, zrobiło się nam jeszcze przyjemniej. Pozdrawiamy wszystkich w Kraju!






poniedziałek, 6 lutego 2012

Tydzień modlitwy c.d.

Na zakończenie tygodnia modlitw o jedność Chrześcijan wzięliśmy udział w nabożeństwie Greko- katolików.











sobota, 4 lutego 2012

Czas na pomarańcze...

Dzisiaj pojechałem z Ojcem Franzem do Jerozolimy po pomarańcze. Siostry ze zgromadzenia świętego Józefa, trzy poczciwe staruszki, dysponują jednym drzewem gorzkich pomarańczy znajdującym się na podwórcu klasztornym. Drzewo jest ogromnych rozmiarów co przekłada się na ilość owoców. Zebraliśmy osiem skrzynek a drugie tyle zostało na drzewie z braku czasu i możliwości dosięgnięcia. Po powrocie do Emaus i zjedzeniu obiadu zabraliśmy się do produkcji pysznego, pomarańczowego aperitifu oraz syropu. Co prawda, pierwszorzędnym celem zbiorów jest marmolada pomarańczowa, która przynosi zyski, to jednak siostra Agnes (szef produkcji) nie paliła się do pracy. 
A i jeszcze ciekawostka z Jerozolimy: w czasie szabatu niektóre drogi są zamknięte szlabanami, "żeby nie przeszkadzać". Po innych drogach, nie objętych zakazem "szabatowym" można poruszać się bez problemu. Nie znaczy to jednak, że można czuć się zupełnie bezpiecznie. Samochód może stać się celem dla ortodoksów, których ulubioną bronią są kamienie.





Osiem skrzynek pomarańczy + jedna cytryn


dwa kartony białego wytrawnego wina


1,5 litra rumu


najpierw te butelki trzeba było otworzyć,

wlać wino, wymieszać z cukrem i rumem


poczekać aż Ojciec skończy gadać,


i rozlać wszystko do słojów.




Uśmiechy i zadowolenie po skończonej pracy


  trzeba odłożyć trunek na 40 dni, przecedzić i można delektować się aperitifem

czwartek, 2 lutego 2012

Tydzień modlitw o jedność Chrześcijan- Kościół Koptyjski

Produkcja syropu

 Linia produkcyjna



Zerwane wcześniej owoce zostały przekrojone i umieszczone w urządzeniu wyciskającym 
 (dalej zwanym wyciskarką)


Sok zostaje wyciśnięty i rurkami odprowadzony do wiadra


Resztki owoców trafiają na kompost



Następnie sok zostaje przecedzony


... i podgrzany z cukrem

 

Gotowy syrop przelany jest do wielkiego zbiornika



Potem przelany do butelek

 

...które zostają umyte, zakorkowane i oklejone etykietką


A  to już odpoczynek, raczenie się swoim wyrobem i suszenie wyciskarek