czwartek, 19 stycznia 2012

Żydzi...

W sobotę mieliśmy spotkanie z zaprzyjaźnioną wspólnotą żydowską. Przyjechała z nimi grupa turystów z USA i Kanady, składająca się głównie z Rabinów ale też Pastorów protestanckich i kilku katolików(wszystkich ok. 20 osób). Byłem ciekaw czy tym razem ja nie usłyszę jakiś ciekawych rzeczy na temat  Polaków albo katolików. No i usłyszałem. Jeden z dwóch Rabinów z którymi siedziałem przy stole zainteresował się zdjęciem Papież Benedykta XVI'eg. Powiedział, że ten typ uwstecznia kościół m in dla tego, że przywrócił mszę po łacinie i modlitwę o nawrócenie Żydów w Wielki Piątek. Zapytał też czy we wspólnocie też taki proceder ma miejsce? Nie dostał odpowiedzi od przestraszonej siostry (która na tę okazję nawet krzyż schowała pod szkaplerz) ale ode mnie. Potrwało to chwilkę ale nie skończyło się krzykami, wyzwiskami itd czyli ok.
To, że Żydzi za katolikami nie "przepadają" to wiadomo ale zaciekawiło mnie coś innego. W ferworze argumentacji padło stwierdzenie:"Żydzi czekają na Mesjasza"... Jakież było moje zdziwienie kiedy rabin stanowczo zaprzeczył. Nie, współcześni żydzi nie wierzą w jakiegoś Mesjasza, Chrystusa, który miałby przyjść i zbawić ludzkość. To ludzkość mając do dyspozycji rozum a więc technologię, ręce a więc pracę, sama siebie zbawia, czyniąc ziemię bardziej znośnym miejscem do życia. Społeczeństwo przez i w którym człowiek dostępuje zbawienia. Idea nie nowa bo i Platon i Marks i Lenin taką mieli. Tylko czy w takim wypadku potrzebny jest jeszcze Bóg? Jest potrzebny ale tylko by jednoczyć społeczność wokół kultu.
Czym zatem jest judaizm? Kim są jego wyznawcy? Jacy są? Kim jest Izrael? Gdzie jest? Będąc tutaj ciągle odkrywamy fragmenty odpowiedzi.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz