wtorek, 27 grudnia 2011

Jasełka dzieci z katechizacji

Dzieciaki przyjeżdżające co tydzień na katechizację (są to głównie dzieci dyplomatów francuskich), zaproszone był na "dzień zabaw". My, w czasie kiedy dzieciaki biegały na dworze, przygotowywaliśmy scenografię i kurtynę na wieczorne jasełka. Pomimo wielu trudności(organizacja, brak materiałów i czasu) udało się nam skończyć przed próbą. Po niej zjedliśmy obiad i poszliśmy na mszę. Jasełka wypaliły- dzieciaki i rodzice byli zadowoleni- my również. Na dole kilka zdjęć.
Małe dziewczynki w białych ubraniach były pod opieką Marty, która je przebrał i nauczyła tańczyć (to był "taniec gwiazdek"-wspaniały). Ja byłem scenografem, reżyserem, oświetleniowcem, dźwiękowcem i majstrem.
 
 Nasza scenografia prezentowała się wspaniale:)


Ann Emanuel, jako "duży anioł" też


z rudym jak zwykle było trochę problemów


dający się zauważyć błysk dezaprobaty w spojrzeniu reżysera


 trzej królowie w świetnych nastrojach


próba- w tle grota ze Świętą Rodziną


taniec trzech króli


gwiazdki wykonujące swój drugi taniec


 tuż przed wielką premierą


taniec gwiazdek wyszedł lepiej niż na próbie(trema zmobilizowała aktorów)


gospodarze, jak dwa tysiące lat temu, znowu nie mieli miejsca 


gwiazdki zadowolone. Jedna nie nawykła do obecności papparazi



2 komentarze:

  1. Pięknie,znowu zdobywacie nowe sprawności, jak w harcerstwie.Fajne zdjęcia,naprawdę się napracowaliście.Pozdrawiam J

    OdpowiedzUsuń
  2. Czy to nowe sprawności?...raczej nie, po prostu w Polsce nie mamy jak się wykazać ;)

    Pozdrawiamy!

    OdpowiedzUsuń