poniedziałek, 7 listopada 2011

Dzień wolny


Wnętrze Bazyliki
(zbiory Filipa*)


św. Jerzy- pogromca smoków i wszelkiej gadziny :)


fragment muru i graffiti


wnętrze Bazyliki
(*-to też jest zdjęcie ze starych zbiorów Filipa; teraz mamy takie założenie, że dla nas bez sensu jest robić zdjęcia w świątyniach- nie po to przyjechaliśmy do Ziemii Świętej)

św. Hieronim
i wejście do Bazyliki


Meczeto- minaret betlejemski


Fajka


Fajka 2 :)


Pita!


widok na Bazylikę Narodzenia Pańskiego

I tak doczekaliśmy kolejnej niedzieli w Emaus. S. Danielle, na nasze szczęście, jechała do Betlejem na parę godzin, więc się z nią zabraliśmy. Siostra prowadzi jak wariat, więc większą część drogi towarzyszyły nam klaksony niezadowolonych kierowców :) W Betlejem byliśmy już ok. 9 rano- poszliśmy do Bazyliki Narodzenia a tam ortodoksi mieli swoją ponad 2godzinną mszę. My- znowu mając szczęście ;)- spotkaliśmy franciszkanina, którego znamy- o.Ananiasza. Ojciec zabrał nas na mszę do... Groty Narodzenia Pańskiego! Wiernych, razem z nami, było 10 osób. Ciekawa sprawa, że gdy po skończonej mszy kapłan w szatach liturgicznych chciał ucałować gwiazdę to zostało mu to zabronione- nawet więcej- został niemal odciągnięty przez o. Ananiasza! A to z powodu status quo z 1800któregoś roku. Gdyby zobaczył to jakiś prawosławny... Tak dobrze zaczął nam się dzień. Dalej, trochę przyjemności, czyli hummus+ pita+ falafle+surówki za jedyne 5 NIS (dla porównania: taka przyjemność w Jerozolimie kosztuje 12 NIS) no i argilla- najlepsza! Mieliśmy też miłe spotkanie z parą z Czech i z siostrą Patricią z Klasztoru Sióstr Miłosierdzia :)
W Emaus czekała na nas piękna pogoda i...obiad :) Więc korzystając z jednego i drugiego, z pełnymi brzuchami udaliśmy się na spacer po klasztornych włościach.
Tak minął 19 dzień w Izraelu. A Pan widział, że było to dobre :P :)


P.S Przepraszam, że zdjęcia nie są w odpowiedniej kolejności, ale nie mogę poradzić sobie z tym blogiem :) Niby dodaję po kolei a później wszystko się przestawia a ja nie mam siły już się bawić w przestawianie. Miłego oglądania!




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz