sobota, 5 listopada 2011

Shabbat Shalom!

Wczoraj obchodziliśmy (jak co tydzień) shabbat. Było bardzo uroczyście. Śpiewy + błogosławieństwo + kolacja = 3 godziny przy stole... A to jedna z pieśni; co prawda my śpiewamy szybciej i troszkę inaczej ale i tak  jest bardzo podobna:


A, i nowością jest mapka, która pokazuje nasze voyages. Nasza wspólnota to punkt najbardziej wysunięty na północ.

3 komentarze:

  1. Perpi! Myślałam, że Ty tam błyszczysz swoim wokalem na tym filmiku :P
    Pozdrawiam
    Izyda

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja, Izydorze, mam dopieszczony głos na francuskie numery :P

    OdpowiedzUsuń
  3. dałabym "lubię to" ale tutaj nie można:P
    Izyda

    OdpowiedzUsuń